Jak już zapewne wiecie, przestępcy lubią używać sztuczek socjotechnicznych. Ich ulubioną jest „straszenie”. Nie inaczej jest i tym razem. Na skrzynkę email przychodzi mail z załącznikiem. Załącznikiem jest niby plik PDF, piszę niby bo jest to uszkodzony plik mający na celu uwiarygodnić treść emaila.
No dobra, jesteś już nastraszony.Załącznik się nie otwiera, ale treść maila podsuwa rozwiązanie tego problemu. Wystarczy „kilka prostych czynności” jak przekonuje przestępca.
Uśpiona ofiara chętnie sięgnie po rozwiązanie problemu, w końcu coś jest nie tak! Załączony PDF się nie otwiera, prawda ?
Oczywiście, instalując program z nieznanego źródła, „oddajemy” komputer w posiadanie oszustowi i to od niego zależy jakie dane sobie weźmie oraz do czego użyje (kiedyś Twojego) komputera.
Jak się bronić ?
Jak już nie raz przekonywałem, nie klikamy nigdy w linki od obcych osób, a już na pewno nie uruchamiamy plików niewiadomego pochodzenia. Do linków od znajomych też podchodzimy nieufnie. Duża część złośliwych programów, po przejęciu dostępu do kont pocztowych czy profili społecznościowych, próbuje zainfekować znalezione kontakty.
Dałem się nabrać co dalej ?
Jeśli zainstalowałeś program „AdobeUpdater.exe”, wszystkie Twoje dane mogły zostać skradzione. W tym loginy i hasła do banku.
Niezwłocznie musisz zmienić hasła do usług bankowych, systemów pocztowych i profili społecznościowych. Użyj do tego celu innego urządzenia!
Zainfekowany komputer przeskanuj dokładnie programem antywirusowym i/lub zgłoś się do specjalisty IT.